PSALM 231

Bóg pasterzem i gospodarzem

1 Psalm. Dawidowy.
Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.
2 Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć: 3 orzeźwia moją duszę. Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię. 4 Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. 5 Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników; namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity. 6 Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia i zamieszkam w domu Pańskim po najdłuższe czasy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kiedy miałem około 11 lat mama wysłała mnie do piwnicy po weki. Okazało się, że ktoś wykręcił żarówkę. Było strasznie ciemno. Bałem się bardzo i wtedy zacząłem śpiewać głośno Psalm 23: „PAN jest moim Pasterzem niczego mi nie braknie...” Nie słyszałem nic innego jak tylko mój głos. Szczególnej odwagi dodał mi wers 4 Psalmu, który mówi: „Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną....” PAN dodał mi wtedy odwagi. Piętnaście lat później broniłem pracy magisterskiej na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. Przedmiotem pracy był Psalm 23. Zdałem na 5. /1978 i 1993/


Panie mój dziękuję Ci, że jesteś dla mnie dobrym Pasterzem. Przez słowa tego Psalmu wielokrotnie do mnie przemawiałeś na różnych etapach mojego życia. Już od dzieciństwa mogłem doświadczać potęgi ufności płynącej z Psalmu 23. Pozwoliłeś mi również pracować dużo nad tym tekstem, poznać go w języku oryginalnym i napisać pracę magisterską w seminarium. Ale to nie jest ważne. Ważne natomiast jest to, że wciąż prowadzisz mnie przez moje życie jak swojego baranka i dajesz mi poczucie bezpieczeństwa. Bywały w moim życiu "ciemne doliny", z których mnie wyprowadzałeś. Nigdy mnie nie opuściłeś. Byłeś tuż przy mnie. Znasz wszystkie moje tajemnice i czasem martwisz się o mnie. Bardzo Cię Proszę Panie mój, abym mógł "zamieszkać w Twoim domu po najdłuższe czasy", czyli być z Tobą na zawsze. /Łódź 18.09.2005/